To będzie trudny weekend dla Kanclerz. Wiedziała prawie sześć tygodni przed budżetem od OBR, że nie ma żadnej „czarnej dziury”. A jednak ona i Skarb Państwa nadal podsycali pomysł, że taka istnieje — i że będą potrzebne duże podwyżki podatków, aby ją zapełnić. Do 31 października wiedziała od OBR, że tak naprawdę jest 4 miliardy funtów luzu, a nie czarna dziura. A mimo to 5 listopada przejęła poranne media, aby promować pomysł dużych podwyżek podatków. Nawet w połowie listopada mówiła BBC, że jeśli Labour trzyma się swoich zobowiązań wyborczych (tj. brak podwyżek podatków dochodowych), będzie potrzebować głębokich cięć w inwestycjach kapitałowych. Nic z tego, co mówiła przed budżetem, nie było prawdą. Komisja skarbowa musi zapytać ją, dlaczego tak wprowadziła w błąd Parlament, rynki i brytyjski naród. Podniosła podatki, aby dać sobie więcej luzu i sfinansować kolejną podwyżkę wydatków (głównie na zasiłki). Obciążenie podatkowe osiągnie rekordowy poziom z jednego prostego powodu: manifest Labour mówił, że wydatki publiczne będą o około 10 miliardów funtów wyższe niż plany Torysów do 2028/29. W rzeczywistości według najnowszych prognoz będzie to o 179 miliardów funtów wyższe!!! Nic z tym nie ma wspólnego wypełnianie czarnych dziur.