Jako młodzi mężczyźni, moi przyjaciele i ja spędzaliśmy godziny w Steak n Shake, pijąc kawę, paląc papierosy i dyskutując o filozofii. Czasami dołączały do nas względnie obce osoby — dziewczyna, znajomy — i bardzo często nie cieszyły się tym doświadczeniem. „Wydaje się, że wy tylko się kłócicie,” mówili mi później. „Dlaczego chciałbyś spędzać czas z takimi facetami?” Czego nie mogli dostrzec, to to, że dobrze się bawiliśmy. Podobało nam się to. Wszyscy teraz angażują się w politykę, a prawda jest taka, że większość z nich wcale tego nie lubi. Reagują na historie emocjonalnie, ponieważ nie czerpią z tego doświadczenia niczego intelektualnie. To całkowita katastrofa dla wszystkich, w tym dla nich samych. Większość ludzi byłaby znacznie szczęśliwsza, gdyby po prostu się odłączyli.