okazuje się, że wszystko, co musiałem zrobić, aby Twitter był przyjemny, to
1. przestać obserwować lub wyciszyć wszystko, co nie przynosi radości
2. często odpowiadać i oznaczać ludzi, prowadzić rozmowy, które chciałem prowadzić z osobami, od których chciałem usłyszeć
3. korzystać z Twittera wyłącznie na komputerze
zdecydowanie polecam
Zamierzam założyć małą grupę do czytania "Uniwersalnego Chrystusa"
Kilku bliskich przyjaciół powiedziało mi, że ta książka zmieniła im życie (lub przynajmniej była bardzo inspirująca)
Napisz do mnie, jeśli jesteś zainteresowany. Musisz mieszkać w SF :)