Nie byłem jeszcze na świecie podczas NLDS 2000, ale chciałbym, żeby tak było. Gdybym zobaczył, jak mój tata wyeliminował Barry'ego Bonds'a DWA RAZY w postseasonie, raz na strike'u, a raz na zamachu, oba te momenty prawdopodobnie byłyby największymi rzeczami, jakie kiedykolwiek widziałem. Poza tym brak homerów w 39 próbach to szaleństwo 🤯 Dobra robota, tato.
668,48K