Trump uważa, że cła są świetne dla rynku akcji i kraju. I myśli, że rynek załamie się, a nastąpi Wielka Depresja, jeśli sądy (najprawdopodobniej Sąd Najwyższy w końcu) zakazałyby ceł i wymagałyby zwrotu już pobranych ceł. Dosłownie myślę odwrotnie. Jaka jest logika rynkowa i/lub ekonomiczna, którą posługuje się Trump? Jestem zdezorientowany.
123,7K