Cztery dzieciaki. Trzy akademiki i jeden barak. Wszyscy się wprowadzili. WRESZCIE w domu z psami. Jesteśmy wdzięczni, że przez kilka dni nie muszę być w trasie. W przyszłym tygodniu jadę do NY na posiedzenie Fed. Ale o tym pomyślę jutro. Na razie jestem w domu. Chunk i Sissy mają słodkie sny o Basset Houndach. Błogość!
13,12K