To, co widzi człowiek, decyduje o jego poziomie. Znowu nastał czas na podsumowanie tygodnia i refleksję. W minionym tygodniu głównie byłem w stanie więcej obserwować niż działać, a kilka przypadkowych ruchów spowodowało dość duże straty 😂 Już nigdy więcej nie będę handlować emocjonalnie. Wracając do tematu, co widziałem? Z moich obserwacji wynika, że gracze, którzy wzbogacili się na rynku i potrafią utrzymać swoje bogactwo, to często ci, którzy są najbardziej oddani branży. Wiele osób na średnim poziomie, po boomie NFT, uznało, że rynek kryptowalut się skończył i po prostu odeszło, przez co przegapiło późniejszy boom na inskrypcje; po inskrypcjach zlekceważyli rynek, przez co przegapili późniejszy boom na memy SOL. Kiedy zdali sobie sprawę, że przegapili okazję i wrócili, już nie mogli nadążyć za rynkiem. To wymaga ciągłego śledzenia zmian i trendów w branży oraz posiadania własnej głównej linii. Ale co widzę przeglądając Twittera? Głównie plotki, sensacje oraz narzekania na to, że ci wielcy gracze nie mają umiejętności, tylko szczęście. Osoby, które się tym interesują, z czasem uzależniają się od FOMO i złości — jakby nie skrytykowali dnia, czuli się źle. Ale trzeba wiedzieć, że ten stan ogromnie wyczerpuje energię i marnuje czas; często mija kilka godzin na bezsensowne rozmowy. Skupiając się na tym, jak „zły jest rynek” i „czy on w ogóle zasługuje na zarobek?”, naturalnie nie ma energii, by robić rzeczy, które mogą przynieść zwrot. Nad tym również się zastanawiam. Niektórzy starzy znajomi z grupy wiedzą, że wcześniej surowo zabraniałem wszelkich rozmów o plotkach i negatywnych emocjach w grupie, a teraz się rozluźniłem, czasami sam się w to wciągam, nie potrafię być konsekwentny. Powinienem codziennie zadawać sobie kilka pytań: 1. Czy osiągnąłem wcześniej ustalone cele? Jeśli nie, to dlaczego? 2. Co powinienem zrobić dzisiaj? Jakie mam plany? 3. Jaki jest mój następny krok? W jakim kierunku mogę stabilnie zwiększyć swoje zasoby? Wczoraj zobaczyłem tweet @Jackyi_ld i zauważyłem, że większość osób, które osiągnęły sukces, jest skromna i ma wiarę. Zauważyłem, że wiele osób, które zdobyły średni majątek, czuje się niepokonanych, a ci, którzy osiągnęli poziom Yihua, czują się wręcz nieudacznikami. Myślę, że to dlatego, że widzą inny świat. Osoby, które potrafią zarobić duże pieniądze, mają odporność na przeciwności — przyznają, że rynek jest trudny, ale nigdy nie pozwalają, by to zachwiało ich wiarą. Jeśli raz uwierzą, że przyszłość będzie tylko gorsza, będą się bać inwestować w cokolwiek, a na końcu na pewno utkną w miejscu. Zastanawiając się nad moimi wcześniejszymi wątpliwościami i niepewnością co do przyszłości branży, odkryłem, że w końcu chodzi o to, że inwestowanie w branżę to inwestowanie w siebie.
44,76K