Ostatnio spędziłem tydzień bez telewizora i muszę powiedzieć, że było naprawdę miło. Zdałem sobie sprawę, że zostałem uwarunkowany do ciągłego poszukiwania jakiejś formy rozrywki na ekranie, wracając do czasów COVID-u. Ale wszystko, co to robi, to przerywa jakość rozmowy, głębokie myślenie i zwiększa ogólną powierzchnię "brainrot". Bez telewizora moja produktywność również wzrosła. Następnym krokiem byłoby spędzenie tygodnia bez telefonu (ale jeszcze nie jestem na to gotowy).
610