Problem polega na tym, że James Lindsay zdefiniował „krytyczną świadomość” jako jakąkolwiek akcję podejmowaną przez grupę o wspólnych interesach w celu przeciwdziałania działaniom przeciwnej grupy, które są skierowane przeciwko nim. To, co w zasadzie mówi, to że cała polityka to marksizm. To nic innego jak próba depolityzacji samej polityki. Ale oczywiście, James Lindsay nadal może być polityczny, nie będąc oskarżanym o marksizm, ponieważ przemycił swoją wizję świata pod płaszczykiem neutralności, jednocześnie delegitymizując wizje innych.
Wokal Distance
Wokal Distance23 godz. temu
Krytyczna świadomość nie jest dobrą rzeczą, a szczególnie nie, jeśli ma miejsce w kategoriach rasowych. Jestem całkowicie za tym, aby ludzie myśleli, że coś da się naprawić, ale nie potrzebujemy marksistowskich idei takich jak 'krytyczna świadomość' do tego.
43,05K