W moich dwudziestych latach w Brazylii, żyjąc poza siecią, zapomniałem, który to rok. Budziłem się z słońcem, kąpałem w rzece, rąbałem drewno na opał. Co jakiś czas chodziłem mile do miasteczka po czekoladę lub ryż. Czytałem przy świecach. Błogość.
will depue
will depue23 sie, 09:18
moim celem tego lata: osiągnięcie tak wielkiej przyjemności, że zapomnę, jaki jest dzień tygodnia
769