Teoria: Ameryka zawiodła. Świat zawsze był anarchiczną dżunglą. Nawet najbardziej oświecone państwo wewnętrznie musi działać jak makiaweliczny brutal dla przetrwania. Jednak podczas unipolarnego momentu, po raz PIERWSZY w historii ludzkości, świat był pod tym samym porządkiem. Istniała możliwość, aby dżungla stała się ogrodem. Ale było to podparte nieproporcjonalną siłą USA. Gdyby wykorzystało ten moment, aby naprawdę wzmocnić międzynarodowe instytucje, ostatnia supermocarstwo dałoby początek pierwszemu Porządkowi Światowemu. Ale tak się nie stało… więc gdy jego względna siła osłabła, wracamy do natury, surowej w zębie i pazurze.
145,06K