Zanim miałem dzieci, przyjaciel, który był trochę starszy ode mnie, powiedział mi, że zobaczenie celebryty z dzieckiem na żywo (celebrytą był aktor/magik Harry Anderson) sprawiło, że zdał sobie sprawę, że posiadanie dzieci może być fajne. Niedługo potem zobaczyłem faceta w sportowym samochodzie z jego synem, który miał około czterech lat i miał jeden z tych fotelików podwyższających, który nie jest fotelikiem dla niemowląt, ale bardziej matą wysokościową. Pomyślałem, że tata wyglądał fajnie. Mieliśmy nasze pierwsze z czwórki dzieci 18 lat temu. Nie zdawałem sobie sprawy przed posiadaniem dzieci, że bycie fajnym nie będzie dla mnie już miało znaczenia. Gdy masz dzieci, to one są tym, co się liczy. Radość z czytania bajek, oglądania filmu, wspólnej aktywności czy posiłku zastępuje i przewyższa inne zajęcia. Kiedy jesteś rodzicem, nie ma nic fajniejszego niż spędzanie czasu z dziećmi. Zmieniasz się i to, co cię interesuje, również się zmienia. Gorąco polecam.