Jestem n-ą osobą, która to mówi, lol, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że jedną z podstawowych przyczyn nadprodukcji elit była zmiana postrzegania uniwersytetu z miejsca, które miało na celu uczynienie cię bardziej kulturalnym/interesującym/wykształconym, na bilet do kariery — z świątyni na szkołę zawodową.
jeśli chodzi o to, uważam, że szkoły zawodowe są dobre i to niefortunne, że są tak powszechnie lekceważone (wiele szkół publicznych cierpi na podobny los, chociaż to się zmienia) ale myślę, że wiele złości, jaką młodzi ludzie czują wobec stanu świata, wynika z poczucia zdrady przez obecny kontrakt społeczny, tzn. jeśli pójdziesz na uniwersytet, znajdziesz pracę.
1,58K