Kierownik szklarni: „Szefie, ta uprawa pomidorów to katastrofa. Nie są większe niż wiśnie! Jesteśmy w tarapatach.” Szef: „Bzdura. Nazwiemy je pomidorami koktajlowymi i zażądamy podwójnej ceny.” Kierownik: „Jesteś geniuszem.” Szef: „Dlatego jestem szefem, a ty kierownikiem szklarni.”