Porady życiowe dla młodych, samotnych facetów burgerów: Zamiast wynajmować jakąś okropną kawalerkę w Chicago/Minneapolis/Portland za 2,5 tys. szybko tracących na wartości dolarów amerykańskich miesięcznie... Kup: - ciężarówkę za 50 tys. ($850/miesiąc) - przyczepę kempingową (fifth wheel) za 50 tys. ($650/miesiąc) - Wynajmij miejsce za 1000 dolarów miesięcznie w jednym z niezliczonych parków RV na plaży w FL/GA/SC itd. Możesz się zbudować, opalić i pływać w oceanie każdego dnia oraz spacerować pod gwiazdami każdej nocy... Możesz robić laptop-maxxing w RV lub siedząc na plaży albo w lokalnej kawiarni każdego dnia... Zdobądź karnet na siłownię (lub po prostu ładną parę regulowanych hantli)... A w końcu będziesz miał na własność ciężarówkę i przyczepę (co nie jest tak dobre jak posiadanie domu, ale lepsze niż nic, wynajmując mieszkanie)... Uwaga: Nie kupuj jeżdżącej przyczepy kempingowej - będzie znacznie droższa, aby zdobyć ładną, a one szybciej tracą na wartości, ponieważ mają silnik - kup 5. przyczepę i ciężarówkę do jej holowania. Możesz zdobyć BARDZO ładną 5. przyczepę za 50 tys. - to naprawdę niesamowita wartość za pieniądze, szczerze mówiąc. To jest 100% to, co bym zrobił w obecnym roku, gdybym był w takiej sytuacji 🤝
Chciałbym podkreślić, że powyższe nie jest jakimś rodzajem sugestii typu "akceptuj mniej, młody człowieku"... Wręcz przeciwnie, cały sens polega na maksymalizacji swojej suwerenności i autonomii oraz umieszczeniu się w środowisku, w którym możesz maksymalnie zwiększyć swój poziom mocy i prowadzić bardziej witalny styl życia... I oczywiście na każdym z nas spoczywa obowiązek budowania jak największego bogactwa i władzy w każdej chwili... Również nie jest to oczywiście jakiś rodzaj społecznej preskrypcji czy ideału... W tym względzie moja skłonność byłaby bliższa całkowitemu zburzeniu tego przygnębiającego piekła pokolenia boomersów i wzniesieniu 1000 Minas Tirith w jego miejsce :)
147,09K