Prawdopodobnie nieuniknione jest, że Arin i ja będziemy postrzegać jakąkolwiek statystykę ekonomiczną dotyczącą nierówności przez inny pryzmat, ale widzę to jako bardzo optymistyczny przypadek. Z perspektywy rawlsowskiej, USA radzi sobie tak samo dobrze jak Francja czy Szwecja, ale z dużo wyższym średnim dochodem i innowacyjnością.