Dla mnie inwestycja to gra, którą gram z Rynkiem. Za każdym razem zadaję Rynkowi pytanie. Może odpowiedzieć poprzez ruchy cenowe, walidację produktu lub po prostu milczenie. Ale często jej odpowiedzi są niejasne i nieprzejrzyste. Aby je wyjaśnić, muszę zadawać lepsze pytania, raz za razem. Czasami, grając w tę grę, odkrywam coś znacznie cenniejszego niż pierwotna teza - prawdę o ryzyku, czasie, naturze ludzkiej lub kształcie globalnej płynności, łańcuchów dostaw i niuansów geopolitycznych. Te prawdy rzadko są głośne. Przybywają cicho, w ukryciu, prawie niewidoczne. Musisz mieć bystre oczy i ostrą intuicję, aby dostrzec to, czego nikt inny się nie spodziewał.
To jest inspirowane niedawną rozmową, którą miałem z przyjacielem, który jest seryjnym założycielem, solidnym założycielem w branży konsumenckiej, teraz pracującym nad SaaS. Moje pierwsze pytanie do niego brzmiało: "bracie, czy to nie jest nudne?", próbując zrozumieć, jaka jest jego struktura motywacji w zakładaniu nowego przedsięwzięcia. Po 2 godzinach rozmowy dzieli się swoją ogromną ciekawością w nowej dziedzinie, nad którą pracuje. Wyraźnie nie goni za "PMF", ale za pytaniem "dlaczego to się dzieje" i po drodze wyczuł wyraźną niesprawność rynkową. Potem zapytał mnie: "dlaczego wciąż inwestujesz? Czy to nie jest nudne?" Jedynym lekarstwem na nudę jest ciekawość, nie ma lekarstwa na ciekawość. Kiedy ciekawość jest szczera, jest samowystarczalna, to spirala w górę, nie ma punktu końcowego. Ponieważ cieszysz się procesem odkrywania i rozwiązywania problemów bez wstępnych oczekiwań czy emocjonalnego przywiązania do tego, co odkryjesz. To samo dotyczy procesu inwestowania. Ciekawość jest nieskończonym paliwem dla strategicznego myślenia o wzroście, życiem pełnym wiecznej radości.
Operator i inwestor to bardzo różne archetypy. Jeden buduje, drugi stawia zakłady. Ale najlepsi w obu grach kierują się tym samym: prawdziwą ciekawością. Mam nadzieję, że znajdziesz swoją własną wersję intelektualnej prawdziwej miłości. 🧠❤️
9,84K