Chwile na samotnej drodze (cz. 2) Ostatnie kilka dni było dla mnie oczyszczające. Prosto z premiery wsiadłem do samolotu. Szczerze mówiąc, to dość szalona rzecz do zrobienia. Ale z drugiej strony, już przesunąłem datę premiery około 20 razy. Więc w pewnym momencie trzeba się zaangażować. Bycie tutaj pomogło mi znaleźć trochę spokoju. W ciągu ostatniego tygodnia tak wiele osób podzieliło się swoją opinią. I to dość trudne do ogarnięcia. Ale także uczę się, że nie mogę uszczęśliwić wszystkich. Ten świat jest tak ogromny. Ma tak wiele różnych społeczności i kultur. To oszałamiające. I człowieku, czuję się uprzywilejowany, że żyję takim życiem. To inspirujące. To także pierwszy raz, kiedy zastanawiam się, co robić dalej. Nie obiecałem v3. Tak naprawdę nic nie obiecałem. I szczerze czuję, że zrobienie kolejnego projektu, jak @midnightbreezey, byłoby moim końcem. Ale jednocześnie nie mogę przestać się zastanawiać, co jeszcze mogę teraz zrobić. Tyle umiejętności zdobytych. Tak ogromna sieć kontaktów. Niebo jest naprawdę limitem. Mówiąc to, chętnie usłyszę wasze pomysły. Podzielcie się tym, co chcielibyście zobaczyć związane z breeze. Dobra, internet się kończy. Do zobaczenia wkrótce. Trzymajcie się luźno.