Szczerze mówiąc, trudno powiedzieć, ile z mojego zapału do rozwiązywania szkód, jakie KYC wyrządziło społeczeństwu, wynika z głębokich zasad, a ile z radości, że nie muszę wklejać swojego e-maila na nowej stronie rejestracji ani autoryzować kolejnej aplikacji w moim googapple'owym, wysysającym duszę rozprzestrzenieniu.
Czasami normiki mówią "stary, co jest takiego trudnego, wystarczy 5 sekund, żeby wpisać swój e-mail", a ja na to "stary... usiądź" i zaczynam rysować mój wykres autoryzacji konta:
548