>supermarkety zamykają się średnio o 20:30 we Włoszech >potem niektóre indyjskie sklepy spożywcze są otwarte długo w nocy >zwykle rzeczy kosztują więcej za przywilej ich otwarcia >naprawdę mam ochotę na konkretne marki chipsów >ledwo zdążam przed zamknięciem supermarketu >płacę 3,30 € za chipsy >przechodzę obok indyjskiego sklepu w drodze do domu >chipsy kosztują 3,00 € to czuło się bardziej jak wyrwanie dywanu niż utrata 1 000 $ na monecie