Coś dość dziwnego dzieje się teraz z fenomenem "adnotacji" wśród kobiet czytających online: podkreślanie i dodawanie notatek do często całkowicie nieprzytłaczających powieści masowego rynku, podczas filmowania/robienia zdjęć. To intelektualny teatr, to ASMR, to "estetyka", ale też... dlaczego??