Złoty październik to po prostu bańka Tamci dwaj bawili się na łańcuchu BSC Na początku października było szaleństwo, straszne szaleństwo Codziennie przez 24 godziny nieprzerwanego handlu Każdy mógł zarobić, co za kilka kątów mógł wzlecieć To tylko kwestia pęknięcia bańki To tylko kwestia czasu Zostali tylko ci, którzy nie chcą tego zaakceptować Zyskujący już dawno wypłacili pieniądze i cieszą się życiem A my wciąż marzymy, kiedy nadejdzie następna fala