Warto coś wyjaśnić. Nie wierzę, że miałem właściwe nastawienie w najnowszym ruchu, mam pokorę, jeśli chodzi o moje tradingowe decyzje i wiem, że się myliłem. Powinienem był grać na spadki, a nie na wzrosty. To, co mówię, to że nawet gdy się mylę w sytuacjach łapania noża, mój wybór poziomów jest zazwyczaj na tyle silny, że mogę zredukować pozycję z częściowym zyskiem przy krótkoterminowym odbiciu (aby zrekompensować potencjalne zatrzymanie), znaleźć wyjście na poziomie B/E lub po prostu cieszyć się mocno zyskownym ruchem. Zarządzanie stratami to ogromna część tradingu i wierzę, że robię to bardzo dobrze. Prawie NIGDY rynek nie spada, a potem nie spada jeszcze bardziej, a potem nigdy nie odbija, a potem znowu spada przez każdy istotny poziom na wykresie. Jeśli złapałeś cały ruch, wielkie brawa dla ciebie. Po prostu nie mogę sobie wyobrazić świata, w którym nie robisz wielu innych transakcji, ponieważ statystycznie nie mieliśmy ruchu o tej prędkości i agresji od COVID. Oczekiwanie takich ogromnych ruchów nie może być opłacalne, jeśli robisz wiele transakcji rocznie, wykorzystując tę samą strategię, ponieważ nigdy nie mamy PA tego rodzaju, to była ekstremalna anomalia. I żeby być uczciwym, wciąż nie mieliśmy odpowiedniego odbicia, więc wkrótce przekonamy się, jak szalone to może być.