moim zdaniem, upadek założyciela Limitless jest zdecydowanie interesujący
pomijając, jak bardzo to jest rozrywkowe, rzuca to światło na interesujące zjawisko: tworzenie rynku @ TGE
zazwyczaj 99% zespołów zatrudnia MM, a zadaniem MM jest, cóż, wystawienie płynności po obu stronach. dużo sprzedają, a dużo odkupuja, a to, jak i kiedy to robią, zależy od wielu czynników, które różnią się w zależności od projektu.
więc, ciekawe, że jeśli zespół decyduje się na MM swojego własnego tokena, to jest to uważane za złe, ale jeśli to strona trzecia zajmuje się sprzedażą i zakupem, to jest to uważane za zwykłą środę
czy to tylko kwestia optyki? jest w porządku, jeśli to strona trzecia, ale nie, jeśli to zespół? nie wiem, to trochę do przemyślenia wśród całej tej dramy i rozrywki, ciekaw jestem różnych myśli.