Moi rodzice byli naprawdę starzy, gdy mnie mieli — w połowie lat 40-tych. Na tyle starzy, że byli nastolatkami podczas Wielkiego Kryzysu.
Mieli tyle szalonych historii z tamtego czasu. Owsianka na kolację. Dzieci śpiące po 4 w łóżku. Mój dziadek wychodzący w nocy na ulicę, szukający niedopałków papierosów, żeby móc wyciągnąć wystarczająco dużo tytoniu, by skręcić własnego papierosa. Wszystkie dzieci zaczynające pracę w późnych nastoletnich latach i oddające wszystkie swoje pieniądze mojej wdowej babci, aby cała rodzina mogła przeżyć.
Byli biedni.
Innym motywem, który zawsze powracał w tych historiach, było to, że „nigdy nie korzystali z pomocy społecznej”. („Pomoc społeczna” to to, co nazywali programami rządowymi w tamtych czasach.)
Byli z tego faktu bardzo dumni. Było wstydem iść „na pomoc”, a oni nigdy tego nie zrobili.
Co się stało z tamtą Ameryką?
Pytanie do wszystkich, którzy nie są zatrudnieni przez rząd federalny i nie mają bliskiego krewnego zatrudnionego przez rząd federalny:
Jaki wpływ, jeśli w ogóle, ma "zamknięcie" rządu na twoje życie?
Opierając się na przełomowym artykule Helen Andrews, "Wielka Feminizacja", oto mój najnowszy tekst na temat feminizacji armii USA. (Link do rzeczywistego artykułu poniżej, ponieważ algorytm nie lubi linków zewnętrznych.)