Kiedy naprawdę pracujesz dla siebie
Nivi: Od 2 kwietnia: „Kiedy naprawdę pracujesz dla siebie, nie będziesz miał hobby, nie będziesz miał weekendów i nie będziesz miał wakacji, ale nie będziesz miał też pracy.” Naval: To jest paradoks pracy dla siebie, z którym każdy przedsiębiorca lub osoba samozatrudniona jest zaznajomiona, a mianowicie, że kiedy zaczynasz pracować dla siebie, zasadniczo poświęcasz tę równowagę między pracą a życiem. Poświęcasz tę różnicę między pracą a życiem. Nie ma już pracy od dziewiątej do piątej. Nie ma już biura. Nie ma nikogo, kto by ci mówił, co robić. Nie ma żadnego podręcznika do naśladowania. W tym samym czasie nie ma nic, co można by wyłączyć. Nie możesz tego wyłączyć. Ty jesteś biznesem. Ty jesteś produktem. Ty jesteś pracą. Ty jesteś podmiotem i ci zależy. Jeśli robisz coś, co jest naprawdę twoje, bardzo ci na tym zależy, więc nie możesz tego wyłączyć. I to jest przekleństwo przedsiębiorcy. Ale korzyścią przedsiębiorcy jest to, że jeśli robisz to dobrze, jeśli robisz to z właściwych powodów lub dla właściwych ludzi w odpowiedni sposób, i jeśli potrafisz odłożyć na bok stres związany z nieosiąganiem swoich celów, co jest realne i trudne do odłożenia, to wtedy nie czujesz, że to praca. I wtedy jesteś najbardziej produktywny. Zasadniczo jesteś oceniany tylko na podstawie swojego wyniku. I jesteś tylko oceniany według poprzeczki, którą sam sobie postawiłeś. Może to być niezwykle ekscytujące i wyzwalające. I dlatego powiedziałem dawno temu, że smak wolności może uczynić cię niezdolnym do zatrudnienia. I to jest dokładnie ten smak wolności. Czyni cię niezdolnym do zatrudnienia w klasycznym sensie pracy od dziewiątej do piątej, podążania za podręcznikiem i posiadania szefa. Ale gdy raz wydostaniesz się z tego, gdy przeszedłeś po linie bez siatki, bez szefa, bez pracy—i nawiasem mówiąc, to może się zdarzyć nawet w startupach w małym zespole, gdzie jesteś po prostu bardzo zmotywowany samodzielnie. Otrzymujesz to, co wygląda na ogromne negatywy dla przeciętnej osoby, że nie masz weekendów, nie masz wakacji i nie masz wolnego czasu, nie masz równowagi między pracą a życiem. Ale w tym samym czasie, gdy pracujesz, nie czujesz, że to praca. To coś, co bardzo cię motywuje do zrobienia i to jest nagroda. I ogólnie rzecz biorąc, myślę, że to jest drzwi jednokierunkowe. Myślę, że gdy ludzie doświadczają pracy nad czymś, co ich interesuje, z ludźmi, których naprawdę lubią, w sposób, w jaki są zmotywowani samodzielnie, stają się niezdolni do zatrudnienia. Nie mogą wrócić do normalnej pracy z menedżerem i szefem, z kontrolami i pracą od dziewiątej do piątej oraz „Pojaw się w ten dzień, w tym tygodniu, usiądź przy tym biurku, dojedź o tej porze.” Nivi: Myślę, że w tweecie jest też ukryte znaczenie, które, jak przypuszczam, jest zamierzone. Zaczyna się od „Kiedy naprawdę pracujesz dla siebie”, co, jak przypuszczam, większość ludzi zinterpretuje jako „Jesteś swoim własnym szefem.” Ale innym sposobem, w jaki to odczytuję, jest to, że pracujesz dla siebie. Więc twoja praca jest wyrazem tego, kim i czym jesteś. To jest autoekspresja. I to nie jest łatwa rzecz do zrozumienia.
292,39K