Na przykład osoba, która pochodzi z niczego lub znalazła się w trudnej sytuacji, mogłaby łatwiej uzasadnić robienie czegoś, czego nienawidzi, aby wydostać się z tej sytuacji. Tak wiele historii ludzi, którzy zaczynali biznesy lub handlowali kryptowalutami, gdy byli na dnie, i udało im się przejść od zera do bohatera dzięki czystej intencji. Nie miało znaczenia, czy biznes był fajny czy interesujący, liczyło się tylko to, że sprzedawał łopaty w ogromnym pośpiechu. Nie miało znaczenia, że patrzenie na wykresy przez 16 godzin dziennie było męczące, liczyło się tylko to, że istniała możliwość skorzystania z krótkiego okna okazji. Całkowicie wyczerpujące, ale przynajmniej była Gwiazda Północna, nawet jeśli była tymczasowa. Przynajmniej był powód, by wstawać każdego dnia, nawet jeśli był sponsorowany przez negatywne emocje. To jest ból, a nie piekło. Piekło to brak celu, zmuszający twoje dni do bycia ozdobionymi wieczną warstwą otępienia. Robisz rzeczy, ale nie masz pojęcia, dlaczego je robisz. Zgadzasz się na wszystko w zamian za nic. Byłem w obu sytuacjach, a szanse są takie, że ty też. Czasami musisz być napędzany jaśniejszą przyszłością, innym razem możesz reflektować nad ciemniejszą przeszłością. Ale to, co się liczy, to że jesteś w stanie poczuć coś w teraźniejszości.
du
du5 sie, 04:06
Albo rób coś, czego nienawidzisz, co może zapewnić ci życie w stosunkowo krótkim czasie, albo rób coś, co kochasz, gdzie pieniądze i czas są drugorzędne w porównaniu do zgodnej obecności. Pracuj dla asymetrycznej nagrody, albo graj jako wieczna nagroda sama w sobie. Cokolwiek pośrodku to piekło.
15,3K