Czasami zastanawiam się, która cecha ludzka jest najgorsza dla rozwoju. Z jednej strony, błąd kosztów utopionych to coś, co wspierało nas genetycznie przez tysiąclecia i jest tak głęboko zakorzenione w ludzkości, że niezwykle trudno to wyeliminować. Z drugiej strony, FOMO i idea próby wyciśnięcia każdej kropli wody ze skały (niszcząc siebie i wszelkie długoterminowe wzrosty) jako wymóg do osiągnięcia sukcesu sprawia, że tak wiele osób nie dostrzega lasu przez drzewa. Szczerze mówiąc, jeśli potrafisz być świadomy obu tych cech w sobie (nigdy nie możesz ich całkowicie wyeliminować, ale możesz być ich świadomy i pracować wokół nich), masz gwarancję, że przewyższysz swoich rówieśników. Z drugiej strony, jeśli pozwolisz im kontrolować siebie bez jakiejkolwiek świadomości, naprawdę się osłabiasz. Szczególnie na rynkach, gdzie wszystko jest tak emocjonalne, te dwie cechy dyktują te emocje, a więc dyktują sam rynek.
11,05K