Całkiem szalona historia sprzedaży. W zeszłym tygodniu ogromny influencer fitnessowy skontaktował się z naszym zespołem, aby pomóc w opracowaniu aplikacji mobilnej, którą planują uruchomić. Zespół był podekscytowany. Ogromne nazwisko. Świetny pomysł. Jasny sposób, aby AI mogło skalować doświadczenie 1:1. Prezentacja poszła dobrze. Influencer powiedział, że to między nami a innym partnerem produktowym/inżynieryjnym. Że wkrótce się do nas odezwą. Minęło 24 godziny i dostajemy wiadomość: „Idziemy z innymi.” Cóż, to słabe. Gdyby to było 5 lat temu, sprawy potoczyłyby się na jeden z dwóch sposobów: 1) Nękalibyśmy lead, aby wrócił na rozmowę, zbierając informacje i próbując zobaczyć, czy drzwi są naprawdę zamknięte. 2) Uznalibyśmy to za zamknięte straty i poszlibyśmy dalej w życiu. Ale w erze AI, sprawy - szczególnie sprzedaż - wyglądają zupełnie inaczej. Jeden z naszych inżynierów w @tenex_labs usłyszał, że straciliśmy umowę i postanowił odzyskać ich. W ciągu 12 godzin od otrzymania złych wieści: - Zbudował i wdrożył działającą aplikację, którą można pobrać i używać w TestFlight - Nagrał filmik, w którym przeprowadza przez aplikację i pokazuje, gdzie moglibyśmy rozwijać MVP, jeśli będziemy współpracować 12 godzin później dostaję kolejną wiadomość od influencera: „Oglądam to teraz. Zrobiło na mnie wrażenie.” Mówi nam, że drzwi nie są zamknięte i chce umówić się na kolejną rozmowę, aby zobaczyć, jak możemy to zrealizować. Mieliśmy rozmowę wczoraj, i chociaż nic nie jest podpisane, sprawy wyglądają bardzo dobrze. Absolutnie dziki ruch naszego inżyniera i całkiem fajny przykład szybkości do wartości w post-AI świecie.
136,02K