Mój syn musiał iść na ocenę koszykówki, aby dostać się do drużyny... jako 8-latek! Rząd trenerów siedział i obserwował małych uczniów z drugiej i trzeciej klasy, którzy grali w scrimmage, podczas gdy byli przydzielani do drużyn. To było przerażające dla niego. Nigdy wcześniej nie grał w koszykówkę w zorganizowanej drużynie, ale bardzo kocha ten sport. A teraz go nienawidzi. Oceniał siebie zamiast uczyć się kochać grę i koncentrować się na tym, aby każdego dnia stawać się trochę lepszym. Odbieramy radość z dzieciństwa i uczymy ich, aby rezygnowali z rzeczy, jeśli nie są najlepsze. To nie jest życie. Pojawianie się i uczenie się, jak dalej pracować, to droga do sukcesu.
24,01K