Jedną z najbardziej niedocenianych części lokalnego opodatkowania jest to, że nie jest to absolutna gra. Możesz myśleć, co chcesz o swoich lokalnych podatkach, ale jeśli inne stany/miasta robią coś innego, to wpływa na zachowanie. Dlatego ustalając stawki podatkowe, miasta powinny prawdopodobnie bardziej zwracać uwagę na dane dotyczące napływu/odpływu/wrażliwości niż to robią (a wiele w to wchodzi, nie tylko stawki, ale prawdopodobnie także przekonania o skuteczności/efektywności podatków). Właściwie przewidywałbym, biorąc pod uwagę, gdzie znajduje się NYC, że obniżenie podatków marginalnych na niektórych wyższych poziomach i dla korporacji prawdopodobnie zwiększyłoby dochody z podatków, ponieważ w tej chwili wypychamy ludzi. Musisz więc zapytać: czy celem jest maksymalizacja podatków i usług miejskich, czy nie?