To nie tak działa ludzki mózg. Rozumiem, że próbujesz zachęcić ludzi. Dosłownie, aby ich odważyć. To dobrze. Ale w internecie każdy jest abstrakcją. Imieniem. Nigdy cię nie widziałem, nigdy cię nie spotkałem. Widzę tylko imię na moim ekranie, z pomysłami pod nim. Możesz być rzeczywistym facetem o imieniu Tristan Tate. Albo możesz być bardzo sprytną wiewiórką, która nauczyła się używać klawiatury. Pomysły są te same, a wyobrażenie, które tworzy się w moim umyśle o tym, kim jest "Tristan Tate", pozostaje takie samo. Mózg nie rozróżnia między "prawdziwą" tożsamością a fałszywą, o ile istnieje tożsamość, z którą można nawiązać relację parasocjalną. Jednak jeśli jesteś naprawdę anonimowy, publikując swoje pomysły jeden po drugim, bez żadnego połączenia między nimi, to nie możesz zbudować reputacji ani rozwinąć grona zwolenników. To prawda. Ludzie, którzy nas słuchają w internecie, ani nie wiedzą, ani nie obchodzi ich, czy "Tristan Tate" lub "Devon Eriksen" to rzeczywiści ludzie, którzy posiadają domy, prowadzą samochody, okresowo obcinają sobie paznokcie u stóp itd. Nasza fizyczna egzystencja nie jest istotą sprawy. Ważna jest spójna tożsamość.
Tristan Tate
Tristan Tate16 sie, 13:00
Nie ma absolutnie żadnego wpływu na społeczeństwo, jaki możesz wywrzeć, będąc anonimowym na Twitterze. Szanuję twoje prawo do tego. Ale musisz uszanować, że twoje opinie nie mają znaczenia dla nikogo. Możesz równie dobrze założyć konto tymczasowe i po prostu czytać posty odważnych ludzi. Twoje posty = 0.
24,63K