Drugą stroną tego, że rodowici nowojorczycy są tak provincialni jak rodowici mieszkańcy gdzie indziej, jest to, że stanowią niezbędną przeciwwagę dla przybyszów, ponieważ postrzegają Nowy Jork jako miejsce, w którym żyją, a nie jako tło dla swojego moralnego/estetycznego/politycznego stawania się.