Oto poważniejsze spojrzenie na to, dlaczego Silicon Valley jest nową Ivy League i wrogiem innowacji oraz technologii: Startupy kiedyś były dla przegranych, były dla nerdów tworzących nowe rzeczy i łamiących stare. Zuck nie był postrzegany jako fajny miliarder, a chociaż ludzie kochali Facebooka, nie uważali, że bycie spoconym nerdem piszącym C++ jest cool. Jednak w ciągu ostatniej dekady zakładanie firmy programistycznej stopniowo przekształciło się w wyścig szczurów, a prestiż stał się wynikiem napędzającym nowych uczestników. Katalizatorem tego katastrofalnego stanu ekosystemu i zmiany w zachętach są instytucje. VC, takie jak YC i A16Z, są w dużej mierze odpowiedzialne za to. Przejęli narrację i używają propagandy, aby uczynić technologię: "hacking", porzucanie szkoły i pracowanie 100 godzin tygodniowo cool. Większość VC nie obchodzi to, podobnie jak Harvard przestał się przejmować edukacją. Największym osiągnięciem Marca Andreessena jako technologa jest uczynienie hiperłączy niebieskimi. Chwali się tym, jakby to było dowodem jakiejś technologicznej biegłości, co jest zabawne. Jego prawdziwym celem, ukrytym pod technologicznym larpingiem, jest władza i wpływy. Dowód tkwi w wynikach funduszy. Rozmiary funduszy wieloetapowych są w ciągłym stanie wzrostu, jednak fundusze, które utrzymują stały rozmiar, były najwyżej oceniane (z 2 GP, którzy nie używają Twittera). LP wiedzą o tym i zdają sobie sprawę, że wyniki to nie tylko miara mnożnika zainwestowanego kapitału, wszelkie rozbieżności są pokrywane poprzez wartość uzyskaną z relacji z tymi instytucjami. Dla głodnych władzy VC, ekspansja strony podażowej jest realizowana poprzez tworzenie nowych narracji i pozyskiwanie młodych założycieli. Wszystko to jest możliwe dzięki ich nieustannie działającej maszynie propagandowej (dlatego mamy teraz takie rzeczy jak TBPN i zespoły "medialne" VC). To dużo słów, aby powiedzieć, że ci ludzie tak naprawdę nie dbają o innowacje, nawet nie lubią ani nie rozumieją technologii. Powinno być oczywiste, że ci ludzie nie są opiekunami postępu i stanowią naprawdę złe źródło kapitału dla tych, którzy chcą zmieniać świat. Dlatego SF i Twitter to okropne środowiska dla założycieli, którzy nie chcą angażować się w ich grę. Możesz być najmniej wydajnym dążącym w SF, ale to cię zrujnuje, twoje otoczenie będzie podsuwać ci bzdurne narracje, które podświadomie przekonają cię o meta, które są całkowicie fałszywe. Potem ktoś nagle zaoferuje ci 20 milionów dolarów i będziesz uznawany za króla szczurów w wyścigu. To jest pierdolony show Trumana. Może to wydawać się czarną pigułką, ale w rzeczywistości jest odwrotnie. Nowa technologia i utopijna przyszłość wciąż są dostępne dla tych, którzy chcą tworzyć, nigdy nie zniknęły. Jednocześnie musisz zinternalizować fakt, że nigdy nie było łatwiej być prawdziwym technologiem. Rozpoznanie mirażu i zrozumienie rzeczywistości opuszczenia gry powinno katalizować introspekcję. Wiele osób zrozumie, że narracja to to, co przyciągnęło je na początku. Czy jesteś dążącym wspieranym przez YC, dobrze finansowanym, prestiżowym i posiadającym odpowiednie kwalifikacje? Czy jesteś pierdolonym przegranym technologiem? SF ma miejsce tylko dla jednego.