Widzieliśmy to wokół nas.
Przyjaciele przeprowadzający się za granicę.
Koledzy zmieniający miejsce zamieszkania.
Dubaj, Australia, Ameryka wołają.
To było widoczne dla wszystkich, którzy mieli oczy, by to zobaczyć. Dopiero dzisiaj ONS dogania sytuację.
Cierpimy z powodu odpływu mózgów, jakiego nie widzieliśmy od czasów paraliżującego konsensusu powojennego.