Ostatnio na Twitterze coraz głośniej mówi się o "wyciąganiu funduszy", więc kontynuując poprzedni post, chciałbym podzielić się kilkoma moimi spostrzeżeniami: 1. Niezależnie od tego, czy chodzi o handel narracyjny, czy wydobywanie adresów, głównym celem jest zysk. Aby udowodnić, że nasza metodologia działa, najbardziej przekonujące są zawsze wyniki z rzeczywistych transakcji + logika operacyjna. Podobnie jak w handlu wtórnym, niezależnie od tego, jak długo analitycy będą się rozwodzić, ich opinie można traktować jedynie jako "informacje pomocnicze". Tylko opinie traderów, które przetrwały próbę rynku i nadal przynoszą zyski, mają prawdziwą wartość. Mówić jest łatwo, pokaż mi portfel. 2. Szanuję prawo każdego do dzielenia się informacjami, ale nie zgadzam się z masowym ujawnianiem tzw. "adresów grupowych graczy rynkowych". Głównym powodem jest to, co wspomniałem w poprzednim poście: taka informacja ma charakter refleksyjny. Kiedy staje się znana większości, sama w sobie staje się nieefektywna i nie przynosi żadnych korzyści. Zakup może być realizowany przez rozproszone małe adresy, a sprzedaż można zrozumieć jako "pranie". Kontrola zawsze jest w rękach innych. Tzw. "gracze rynkowi" to ci, którzy mają zdolność do kontrolowania rynku, a ich celem jest zarabianie pieniędzy, a nie działalność charytatywna. Logika inwestorów detalicznych polega na "wyciąganiu zysku z ruchu cen", a jeśli takich inwestorów będzie zbyt wielu, z pewnością zwiększy to trudność w podnoszeniu cen, co w zasadzie stoi w sprzeczności z celem "wyciągania funduszy". 3. Ostatnio "wyciąganie funduszy" stało się tak popularne, ponieważ płynność na blockchainie jest znacznie mniejsza niż wcześniej. Ci, którzy doświadczyli AI Meta w listopadzie zeszłego roku, wiedzą, że wtedy każdy projekt hackathonowy mógł wyemitować tokeny, które były kupowane za 10M, prawie codziennie. A te, które były naprawdę dobre, mogły osiągnąć 30-50M w ciągu kilku godzin. Nie było czasu na analizowanie adresów. Obecnie tylko narracja może osiągnąć ten poziom, typowe przykłady to Gork, Ani, które pojawiają się mniej więcej raz w tygodniu. Większość tokenów o wysokiej kapitalizacji ma ślady kontrolowania rynku, co naturalnie napędza badania nad "wyciąganiem funduszy". 4. Zawsze miałem takie zdanie, że proces zbierania i monitorowania adresów najlepiej jest przeprowadzać samodzielnie, a nie korzystać z gotowych rozwiązań. Ponieważ każdy inteligentny inwestor ma swój własny styl: niektórzy szybko wchodzą i wychodzą, inni łapią wczesne okazje, niektórzy inwestują duże kwoty, a inni czekają na potencjalne monety. Jeśli nie rozumiemy nawyków operacyjnych tych adresów i po prostu ślepo podążamy za nimi, trudno będzie osiągnąć dobre wyniki. Ja bardziej traktuję monitorowanie adresów jako źródło informacji, dzięki któremu dowiaduję się o danym tokenie, a następnie samodzielnie analizuję narrację, aby zdecydować, czy zainwestować.
0xSun
0xSun23 lip 2025
Grając w Meme na łańcuchu, osobiście uważam, że istnieją dwie główne metodologie: po pierwsze, handel narracyjny, po drugie, wydobywanie adresów. Pierwsza koncentruje się na wyczuciu rynku i wrażliwości, druga na dokładnej analizie i badaniu danych. Te dwie metody nie tylko się nie wykluczają, ale często muszą być stosowane razem. Odpowiadają one również dwóm siłom napędowym, które są potrzebne do wzrostu wartości tokenów, czyli synergii rynku i inwestorów detalicznych oraz siły dużych graczy i wielorybów. Handel narracyjny koncentruje się na tym, jaką historię opowiada dany token, czy może wzbudzić rezonans na rynku, biorąc pod uwagę kontekst wydarzeń, innowacyjność, popularność itp., aby ocenić, jak daleko może zajść dany token. Na przykład $Ani, $Gork to narracje powstałe w wyniku nowych produktów pod marką Muska, które mają zarówno wpływ, jak i elementy zabawy, co ułatwia ich rozpowszechnianie; $Trump, $Pnut są wynikiem ważnych wydarzeń politycznych; zeszłoroczny rynek AI hackathonów koncentrował się na doświadczeniu deweloperów i ich pozycji w branży; $Neiro, $Pochita to pochodne koncepcji Dogecoina; $Fartcoin, $Useless podkreślają z kolei kryptowalutowy nihilizm. Kiedy nastroje rynkowe są dobre, a zaangażowanie inwestorów detalicznych wysokie, a płynność duża, sama narracja może wygenerować wartość rynkową sięgającą dziesiątek milionów, a nawet więcej w przypadku Meme coinów. Natomiast w gorszych czasach konieczne jest poleganie na dużych graczach, którzy kontrolują podaż i przyciągają uwagę poprzez wzrost wartości, co doskonale ilustruje ostatni przypadek $Aura, który w ciągu kilku dni przeszedł z bliskiego zera do 230 milionów. Aby uchwycić tego rodzaju ruchy dużych graczy, najodpowiedniejszą metodą jest wydobywanie adresów, analiza, czy istnieją skupiska adresów, które mogą być odpowiedzialne za wzrost wartości oraz ich intencje, lub wykorzystanie wcześniej zgromadzonej bazy adresów, aby znaleźć wskazówki. Wadą tej metody jest to, że jest bardzo czasochłonna, ponieważ adresy dużych graczy często się zmieniają, a nawet jeśli zauważy się pewne ślady, jeśli dolne poziomy nie są odpowiednio kontrolowane, duży gracz może całkowicie zrezygnować, a kontrola przechodzi w ręce innych. Niezależnie od tego, czy chodzi o dużych KOL na Twitterze, czy liderów na łańcuchu, większość z nich opiera się na handlu narracyjnym. To nie znaczy, że wydobywanie adresów jest złe, w końcu ma ono charakter refleksyjny. Gdy tylko jakiś adres odpowiedzialny za wzrost zostanie ujawniony i coraz więcej osób się o nim dowiaduje, oznacza to, że opór przed wzrostem staje się coraz większy, co prowadzi do rezygnacji lub zmiany adresu. W porównaniu do tego, wydobywanie adresów to technika, która nadaje się tylko do małego kręgu osób, podczas gdy handel narracyjny powinien dotrzeć do jak największej liczby ludzi, w końcu konsensus jest kluczowym elementem narracji.
190,62K