"Góra jest piękna, prawda Maggie?". Powell uśmiecha się, zaciągając się swoim lucky strike, podziwiając piękny krajobraz. Dziś jest ten dzień. "Czy wszystko w porządku, przewodniczący Powell?", pyta jego sekretarka. Powell powoli klika swoim długopisem BIC, nosi ten sam od lat. Pochyla się do przodu, znajduje linię z "długoterminowym celem inflacyjnym na poziomie 2%" i przekreśla ją. Maggie wstrzymuje oddech. "Przewodniczący Powell, to było filarem przez lata". Powell opada na oparcie, spokojny uśmiech pojawia się na jego twarzy, gdy wręcza jej dokumenty. "Prześlij to." Gdy Maggie odchodzi, trzymając oświadczenie, Powell cicho wkłada pudełko Lucky Strikes z powrotem do swojej teczki, nie chciałby, aby jego żona się dowiedziała. Wstaje, prostuje krawat i przejeżdża ręką po włosach, patrząc na siebie w lustrze. Wdech. Wydech. "Złamałeś to, kupiłeś to. Russell będzie na 3, prawda?" Śmieje się. "Czas na show."
Cluseau Investments
Cluseau Investments18 wrz 2024
"Czy to czujesz?" "Nie, przewodniczący Powell." Powell uśmiecha się, zaciągając się swoim szczęśliwym papierosem i opierając się w swoim obrotowym fotelu. Dziś jest ten dzień. Klikając pilotem, szum starego telewizora szybko znika, a nosowy głos Barry'ego Sternlichta staje się coraz głośniejszy. "A pytanie dzisiaj, Becky, brzmi: dlaczego nie 75, a nawet 100? Fed jest tak w tyle, że ciągle popełniają błędy." Powell chichocze z rozbawieniem i kręci głową. "Rzeczywiście, Barry", wtrąca Steve Liesman swoim fałszywie głębokim głosem, "klasa średnia potrzebuje teraz pomocy. Musimy się zastanowić, czy nie narażają nas wszystkich na ryzyko. Dlaczego karać pracującego człowieka?". Uśmiech Powella powoli zamienia się w bolesny wyraz twarzy. "Nie można napisać Liesman bez kłamstwa", mówi pod nosem, instynktownie przyciskając czubek swojego szczęśliwego papierosa do dębowego biurka. "Banda Bollingera na bilansie Fedu wyraźnie wskazuje, że jest niedowartościowana", kontynuują gadające głowy na CNBC. Powell z obrzydzeniem wyłącza telewizor, rzucając pilot na skórzaną kanapę. "Wiesz co, Maggie, pokaż mi to oświadczenie jeszcze raz". "Oczywiście, przewodniczący Powell", mówi Maggie, opierając się na biurku, aby położyć oświadczenie przed nim. Powell powoli klika swoim mechanicznie ołówkiem BIC, nosi ten sam od lat. Pochyla się do przodu, znajduje linię z 50 i starannie ją przekreśla. "25", mówi, kiwając głową, "to po prostu wydaje się słuszne". Maggie wstrzymuje oddech. "Przewodniczący Powell, komisja już głosowała". Powell opiera się z powrotem, spokojny uśmiech pojawia się na jego twarzy, gdy wręcza jej dokumenty. "Maggie, wiesz, że jesteś moją ulubioną stażystką. Masz przed sobą prawdziwą przyszłość tutaj." "Prześlij to." Gdy Maggie odchodzi z oświadczeniem w ręku, Powell cicho wkłada pudełko Lucky Strikes z powrotem do szuflady, nie chciałby, aby jego żona się dowiedziała. Wstaje, prostuje krawat i przejeżdża ręką przez włosy, patrząc na siebie w lustrze. Wdech. Wydech. "Czas na show".
98,66K