Inna myśl. Administracja często mówi o taryfach jako o rekompensacie dla wpływu deficytu wynikającego z obniżek podatków. Jednak biorąc pod uwagę miłość Trumpa do taryf, można by bardziej precyzyjnie powiedzieć, że obniżki podatków są (częściową) rekompensatą dla obciążenia wynikającego z nowego podatku od importu. 1/2
Brad Setser
Brad Setser1 sie, 09:06
Nowa stawka taryfy Trumpa nie ma sensu (poza nagradzaniem dużych krajów, które starały się dać mu zwycięstwo ... ) Ale -- jak pokazała decyzja w sprawie Brazylii -- zawsze ważne jest, aby znać wyjątki, a także stawkę główną ... 1/
Podstawowa matematyka jest prosta, nawet jeśli szczegóły są skomplikowane. Importy nieoilowe stanowią 10% PKB. Wzrost efektywnych ceł wynosi co najmniej 15%. Cła płaci importer*. To podwyżka podatków większa niż początkowe cięcia podatków w OBBB, o ile mogę to ocenić. 2/2
*/ tak, eksporterzy mogą obniżyć ceny, aby zrekompensować straty importera, ale górna granica tej rekompensaty według Bessenta wynosiła 1/3 taryfy (osobiście uważam, że jest niższa). Tak więc wszelkie szacunki dotyczące krótkoterminowego wpływu na USA byłyby znaczne.
**/ Myślę, że najłatwiej jest myśleć o makro taryfowym nie koncentrując się na długoterminowych kosztach efektywności (które prawdopodobnie istnieją), ale traktując je głównie jako podatek od importowanej części konsumpcji (z podatkami wchłoniętymi przez importerów jako skromny podatek produkcyjny)
20,44K