Popularne tematy
#
Bonk Eco continues to show strength amid $USELESS rally
#
Pump.fun to raise $1B token sale, traders speculating on airdrop
#
Boop.Fun leading the way with a new launchpad on Solana.

Alexandre Walewski 🇫🇷🇵🇱
Zachodnia Europa nie potrzebuje wymieniać swojej populacji. Musi wymienić swoją klasę rządzącą.
Kryzys nie jest demograficzny, lecz moralny i polityczny. Problemem nie jest to, że Europejczycy przestali mieć dzieci, ale to, że ci, którzy nimi rządzą, przestali wierzyć w swoją cywilizację. Polityka dotycząca imigracji, rodziny i edukacji nie jest napędzana koniecznością, lecz ideologią — ideologią poddania.
Od dziesięcioleci zachodnie elity wybierały import pracy zamiast wspierania życia, subsydiowanie zależności zamiast nagradzania twórczości oraz demontaż tożsamości w imię tolerancji. Przemieniły narody w rynki, kultury w towary, a ludzi w statystyki.
Europa nie cierpi z powodu braku młodzieży; cierpi z powodu braku wizji. Kontynent wciąż ma środki do odbudowy — zasoby, inteligencję i pamięć. Czego mu brakuje, to przywództwo zdolne do ich obrony. Wymiana, której Europa potrzebuje, nie jest biologiczna, lecz polityczna.
15,46K
Sukces gospodarczy Niemiec 🇩🇪 był oszustwem: był po prostu subsydiowany przez tanie rosyjskie 🇷🇺 gaz.
To nie była ekonomiczna błyskotliwość, nie niezwykłe inżynieria, nie dobre zarządzanie. To była iluzja produktywności oparta na sztucznie taniej energii i strukturze przemysłowej, która mogła funkcjonować tylko w takich warunkach.
"Model niemiecki" — chwalony za swoje eksporty, nadwyżki i dyscyplinę — w rzeczywistości był arbitrażem energetycznym: importować tanie paliwo z Rosji, przekształcać je w towary wytwarzane i sprzedawać je po cenie premium reszcie Europy. Moralny obraz efektywności ukrywał pasożytniczą zależność.
To nie był wynik genialnych inżynierów ani mądrego zarządzania, lecz politycznej zmowy i ekonomicznej inercji. Przemysł motoryzacyjny żył z diesla i subsydiów. Przemysł ciężki prosperował, ponieważ gaz był prawie za darmo. Nawet "zielona transformacja" była finansowana przez ten sam paliwowy kręgosłup, który twierdził, że zastępuje. To, co Berlin sprzedawał jako cnotę, było finansowane przez Gazprom.
Kiedy gaz przestał płynąć, prawda wyszła na jaw. Produktywność załamała się, fabryki przeniosły się, a gospodarczy cud zniknął jak dym. Rzekoma prawość Niemiec okazała się niczym więcej jak paliwową iluzją — imperium taniej energii owinięte w moralne samozadowolenie.

570,55K
Zachodnia Europa stała się komunistyczna...
Nie z nazwy, nie w teorii, ale w praktyce — poprzez biurokrację, która kontroluje, redystrybuuje i nadzoruje każdy aspekt życia, udając, że broni wolności. Państwo nie posiada już fabryk; posiada zachowania. Nie przejmuje własności; reguluje ją, aż własność staje się bezsensowna. Nie cenzuruje; warunkuje mowę, aż autocenzura staje się automatyczna. Nowy komunizm jest grzeczny, cyfrowy i menedżerski — miękkim totalitaryzmem zbudowanym nie na strachu przed więzieniem, ale na strachu przed wykluczeniem.
Gdzie Marx obiecywał dyktaturę proletariatu, tam Bruksela, Berlin, Paryż i Londyn dostarczają dyktaturę administratora. Każda jednostka to plik, każdy plik to punkt danych, każdy punkt danych to okazja do kontroli. Biurokraci nazywają to „europejską koordynacją”. Ekonomiści nazywają to „solidarnością”. W rzeczywistości jest to cicha erozja indywidualności pod pretekstem zbiorowej cnoty. Obywatel jest reedukowany poprzez dotacje, zachęty i regulacje — nie po to, by myśleć, ale by się podporządkować.
Tragedią jest to, że ten nowy komunizm nie nadszedł przez rewolucję, ale przez zmęczenie. Zachód dobrowolnie zrzekł się swojej wolności, wymieniając odpowiedzialność na komfort. Ludzie już nie marzą o budowaniu czegokolwiek; marzą o efektywnym zarządzaniu. Rynek wciąż istnieje, ale funkcjonuje w moralnych granicach określonych przez państwo. Możesz kupować, sprzedawać, mówić lub podróżować — pod warunkiem, że twoje wybory pozostają zgodne z ideologiczną higieną systemu.
Zachodnia Europa nie musiała znosić kapitalizmu, aby stać się komunistyczna; wystarczyło, że go zbiurokratyzuje. Efektem jest społeczeństwo, w którym wszyscy zależą od państwa, a jednocześnie je nienawidzą, gdzie równość zastępuje ambicję, a komfort stał się ostatnim pozostałym ideałem. Kontynent, który kiedyś bał się tyranii, teraz boi się dyskomfortu — a ten strach to prawdziwe zwycięstwo komunizmu.
17,53K
Najlepsze
Ranking
Ulubione
